sobota, 13 października 2012

Przereklamowanie

To jest takie ironiczne, że ilekroć zostaję masowo chwalona za to, ze schudłam- tyję jak świnia.
Dzisiaj znowu rozbiłam lustro na kawałki, znowu porzygałam na podłogę różne bluzgi i pretensje, włosy mi od tego powylatywały i zapchały wszystkie dziury.
Chciałabym mieć jedno oko, wtedy widziałabym mniej tego wrogiego świata, mówię. Jestem apostołką swojego głosu, mówię w lustro, mówię do swojej grzywki, do zabawek na półce i książek walających się po podłodze, jestem apostołką.
I modlę się do siebie, mówię czasem do siebie per Boziu, o Boziu, dlaczego my musimy przeżywać te wszystkie dni, które nam zostały do śmierci, pytam, pytam?
Ja mam tych facetów na wyciągnięcie ręki- wyliczam. Na ulicy, w parku, w sklepie, w dupie. Wszystkich mam.
I co z tego, wzrusza Bozia ramionami, przecież błogosławiona jesteś, wielki błogosławiony szlaban masz w swojej główce, kręci bozia aureolkę nad moją głową. STOP.
Całuj mnie, całuj mnie, czasami umiem być taka do innych kobiet, taka...zagubiona i zagumiona, polepiona cała twarz gumą do żucia, straszny syf, nie będę po tym chodzić.
Boję się instytucji państwowych, zusu i usu, i i i i i i i i...................
STOP! Dość.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz